* * *
To prawda. Nasze beardety to już duże smyki, coraz bardziej samodzielne i ruchliwe.
Oczywiście służy im bieganie po naszym szczeniaczkowym placu zabaw i zabawy z rodzeństwem. Wariactw i fisiów nie ma końca. Jedyna przerwa w podwórkowych szaleństwach jest na posiłek, lub regeneracyjną drzemkę.
Są cudowne.
Uwielbiam ten czas, kiedy na jedno słowo, maluchy gnają na złamanie malusich łapek prosto do mnie - kto pierwszy, ten szybciej na kolanach.
Nawet Lukier, który wydawało by się jako chłopiec, powinien być bardziej szorstki w obyciu, to jednak nasz słodzinek to kwintesencja beardie - przytulas i pieszczoch jakich mało.
Oczywiście, nasze maluchy "korzystają z trawnika" również w niepogodę. Oczywiście takie mokre spacery kończą się myciem łapek, brzuszków i ………….... nie tylko 😋
* * *
Szczeniaczki już pięknie jedzą suchą karmę, tradycyjnie jest to Royal Canin medium Starter, która jest świetnie przyswajalna przez szczeniaczki, któe nie mają żadnych brzuszkowych problemów. Tą karmę w wersji dla starszych szczeniąt tj. Royal Canin Medium puppy otrzymają maluszki w wyprawkach.
Ale, ale i tu coś nowego - nasze maluszki mają już swoje imiona.
czerwona dziewczynka to LANDRYNKA
purpurowa dziewczynka to LAMIA
limonkowa dziewczynka to LIMONKA
żółta dziewczynka to LIMBA
biała dziewczynka to LILI
filetowa dziewczynka to LAWENDA, a jakby inaczej
różowa dziewczynka to LUKRECJA
a nasz jedynaczek to LUKIER
* * *
Już w najbliższy wtorek, nasze szkraby będą po raz pierwszy szczepione i chipowane. Oczywiście nasz wspaniały dr Roman Lizoń ma ogromną wprawę w ekspresowej implantacji chipu, ale miejmy nadzieję, że odwaga nie opuści naszych maluchów.
Po tym zostanie odliczanie 14-dniowej kwarantanny, po upływie której szczeniaczki będą mogły wyjeżdżać do swoich rodzin.
* * *
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz